W ostatnim czasie otrzymałam sporo zapytań na temat powiększania biustu przy użyciu tłuszczu. Niestety osobiście nie stosowałam takiego zabiegu i nie mam zamiaru tego robić. Ale zebrałam wszystkie informacje, które udało mi się znaleźć w internecie na temat tego zabiegu więc postanowiłam się z Wami nimi tutaj podzielić. Mam nadzieję, że poniższe informacje będą dla Was pomocne.
Na czym polega oraz ile kosztuje powiększanie biustu tłuszczem?
Lipofilling, zwany także lipomodelingiem piersi to mało inwazyjna metoda powiększania biustu z wykorzystaniem naszego własnego tłuszczu. Najpierw więc następuje odessanie określonej ilości tkanki tłuszczu z okolic brzucha czy bioder – odbywa się to w znieczuleniu ogólnym. Kolejny etap to przygotowanie pobranego tłuszczu – tkanka jest odwirowywana, co pozwala na oddzielenie wody i obumarłych tkanek od komórek macierzystych i pełnowartościowych komórek tłuszczowych.
Ostatnim etapem tego zabiegu jest przeszczep przygotowanego tłuszczu, który wprowadza się pod skórę za pomocą cienkich kaniuli. Tkanka tłuszczowa jest wstrzykiwana pomiędzy skórę a gruczoł piersiowy oraz do mięśnia piersiowego i wokół piersi. Cena takiego zabiegu powiększania piersi za pomocą własnej tkanki tłuszczowej waha się w granicach 9000 zł.
Opinie na temat zabiegu powiększania biustu tłuszczem – jakie są efekty?
Przejrzałam wiele opinii na temat zabiegu powiększania piersi przy pomocy tkanki tłuszczowej i muszę przyznać, że opinie są bardzo różne, choć większość kobiet niestety nie do końca była zadowolona z tego zabiegu. Z pewnością plusem jest to, że piersi wyglądają naturalne i są bardziej jędrne. Wadą jest na pewno to, że zabieg musi być powtarzany (pierwszy raz już po 6 miesiącach). Kobiety, które marzą o sporym biuście także mogą być rozczarowane, bo taki zabieg powiększa biust tylko o jeden rozmiar.
Kolejna kwestia to fakt, że aby poddać się temu zabiegowi trzeba mieć w ogóle tłuszcz więc osoby szczupłe nie mają szans na skorzystanie z takiego rozwiązania. Niektóre kobiety po zabiegu opisywały także, że na ich biuście pojawiły się krwiaki i siniaki oraz rany bardzo długo się goiły. Minusem jest również długa rekonwalescencja, która trwa od 4 do nawet 8 tygodni.